Oprócz św. Franciszka z Asyżu jest w naszym zakonie drugi święty o tym imieniu: Franciszek Antoni Fasani. Jego relikwie znajdują się w naszym seminarium. Oto jego krótki życiorys.
Święty Franciszek Antoni urodził się w 1681 r. Od najmłodszych lat Święty miał okazję poznać i umiłować ducha franciszkańskiego, bowiem jeszcze przed rozpoczęciem nauki był ministrantem u ojców franciszkanów konwentualnych. Do tej właśnie reformowanej gałęzi zgromadzenia św. Franciszka wstąpił – już w wieku czternastu lat, będąc przekonanym, iż jest to odpowiednia dla niego droga służby Bogu. Przybrał wówczas imiona dwóch wielkich franciszkanów – św. Franciszka i św. Antoniego. Po odbyciu nowicjatu w słynnym sanktuarium św. Michała na Monte san Angeli oraz studiów filozoficzno-teologicznych i uzyskaniu doktoratu otrzymał święcenia kapłańskie w Asyżu w roku 1705. Cała jego kapłańska droga naznaczona była rozlicznymi i cichymi zasługami dla zbawienia dusz. Święty pełnił rozmaite funkcje w ramach życia zakonnego: był profesorem filozofii i teologii, rektorem seminarium, przełożonym konwentu, a nawet całej prowincji. Nie ustawał w głoszeniu Ewangelii, którą niósł do wiernych różnych parafii i do duchowieństwa różnych klasztorów w regionie Appulii. Znamiennym rysem jego duchowości było nabożeństwo do Niepokalanej. Głosił wyznawaną od dawien dawna w Kościele, choć jeszcze niesformułowaną dogmatycznie, doktrynę wszechpośrednictwa Najświętszej Maryi Panny – w jednym ze swych kazań mówił: „Kto jest prawdziwym czcicielem Maryi, nie zazna potępienia. Ona jest bowiem kluczem do Nieba; w Niej winniśmy złożyć wszystkie nasze nadzieje, ponieważ przez Jej wstawiennictwo wszystko możemy otrzymać od Boga”. Organizował w parafiach nowenny do Matki Bożej, których tekst sam pisał i starał się, by choćby drobna wzmianka o Niej znalazła się w każdej jego przemowie dotyczącej spraw wiary. Zasłużył się przede wszystkim jako duszpasterz – znakomity spowiednik i kierownik dusz. Nie sposób policzyć, jak powiększyło się królestwo Boże dzięki mozolnej, często wielogodzinnej pracy ojca Franciszka nad uświęceniem dusz. Niósł także pomoc duchową tym, do których łaska mogła mieć ograniczony dostęp – wśród ubogich, chorych, więźniów czy po prostu docierając do osób samotnych. Zmarł w roku 1742. Betyfikował go papież Pius XII, zaś kanonizował św. Jan Paweł II.