Kiedy więc od kilku dni przebywał w miejscu tak bardzo przez siebie upragnionym i poznał, że nadchodzi czas bliskiej śmierci, przywołał do siebie dwu braci a swych szczególnych synów, i kazał im donośnym głosem, w radości ducha, śpiewać chwalby Pańskie o rychłej śmierci i o życiu wiecznym, tak bliskim. On zaś, o ile zdołał, intonował ów psalm Dawidowy: „Głośno wołam do Pana, głośno błagam Pana” (Ps 141, 2). (…) Wreszcie kazał przynieść księgę Ewangelii i polecił, by mu czytano Ewangelię według Jana, od miejsca, które zaczyna się: “Było to przed świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca” (J 13,1). (…) Zebrało się wielu braci, których on był ojcem i wodzem, i podczas gdy wszyscy stali ze czcią i patrzyli na to błogosławione zejście i szczęsne dokonanie życia, jego najświętsza dusza uwolniła się z ciała, została wchłonięta w bezmiar światłości, a ciało umarło w Panu.
Tak Tomasz z Celano opisał pamiątkę przejścia z tego świata do życia wiecznego naszego Świętego Ojca Franciszka.
Jak co roku, 3 października wieczorem zgromadziliśmy się w naszym sanktuarium, aby wspólnie celebrować nabożeństwo Transitus. Nabożeństwu przewodniczył o. Jacek Ciupiński, rektor seminarium, który wygłosił także kazanie. Uroczystości upiększał śpiew naszego seminaryjnego chóru.