Na seminaryjnych korytarzach wzmożony ruch, słychać śmiechy, okrzyki. Bracia noszą pudła, torby, książki. Czasami nawet dwóch braci przenosi regał z książkami. Słychać w oddali pytanie: „A Ty z kim?” Wszystko wskazuje, że jak co roku pod koniec września zaczynają się tak zwane przeprowadzki. Bracia po roku pobytu w danym pokoju z danym bratem, zmieniają swoje miejsce zamieszkania. Czemu ma to służyć? Może być kilka powodów. Dla mnie jest to po pierwsze przypomnienie, że jesteśmy tylko pielgrzymami na tym świecie. Poza tym, przyzwyczajamy się trochę do tego, że w późniejszym życiu zakonnym możemy często zmieniać klasztory, w których mieszkamy. I jeszcze jeden bardzo praktyczny aspekt, przeprowadzając się robimy przegląd posiadanych rzeczy. Możemy zobaczyć, co mamy gdzieś w szafkach i zastanowić się, czy jest to nam jeszcze potrzebne. Do tego może posłużyć zasada: Jeśli przez rok tego nie używałeś to, raczej nie jest ci to potrzebne. W ten sposób także przeprowadzki mają nam przypominać o naszym ubóstwie.
