W miniony czwartek przeżywaliśmy jedne z najważniejszych świąt dla chrześcijaństwa.
Ze względu na epidemię COViD-19 uroczystość miała nieco inną formę celebracji. Rozpoczęła się ona od uroczystej Mszy św. w naszych sanktuarium, której przewodniczył o. Krzysztof Świderek – gwardian i proboszcz parafii. Po zakończeniu Eucharystii rozpoczęliśmy procesję do czterech ołtarzy. Pierwszy z nich znajdował się przy ołtarzu Bożego Miłosierdzia, w kościele, drugi przy dzwonnicy, kolejny przy naszym seminarium a ostatni na ołtarzu polowym.
Był to również niejako „chrzest” dla naszych ojców diakonów. Po raz pierwszy, jako duchowni uczestniczyli w tej Uroczystości i tradycyjnie odśpiewali Ewangelie przy każdym z ołtarzy. Podczas ostatniej stacji o. Gwardian wygłosił homilię, w której przypomniał, że tutaj na ziemi nic nas nie zaspokoi. Ciągle będziemy odczuwać pustkę i samotność. Zachęcił również do wglądu we własne życie, aby częściej zwracać uwagę na to, co nas może umacniać, aniżeli na to, co nas męczy i przygniata. To w Eucharystii znajduje się nasza siła i karmiąc się Ciałem Chrystusa, ja sam staje się Jezusowy.
Dzięki Bogu pogoda również nam dopisała. 🙂
