Było to w Niedzielę – Dzień Pański. Jan był wtedy na wyspie o nazwie Patmos i był tam z powodu Słowa Bożego, swojej miłości do Jezusa Chrystusa i swojej wierności wobec Niego, która na tym świecie sprowadziła na niego prześladowania przez ludzi.
Kiedy wydawałoby się, że Jan doświadcza granicznej samotności to właśnie w tym dniu przychodzi do Niego Jego Oblubieniec, na którego piersi dawniej spoczywał. Jego widok jest tak wstrząsający, że Jan nie wytrzymuje i pada przed Nim na twarz. Jezus przyniósł mu wtedy Objawienie – Apokalipsę, i polecił, aby Jan ,,napisał to, co widział, i to, co jest, i to, co potem musi się stać”.
Z samego początku tego Objawienia staje nam przed oczami siedem listów do siedmiu Kościołów. W każdym z nich Jezus mówi o kimś kto zwyciężył i o tym co czeka na tego zwycięzcę a zwycięzcą jest ten, kto wytrwa do końca przy Jezusie. I tak w pierwszym liście do Kościoła w Efezie dla zwycięzcy obiecane jest to, że zostanie mu dany do spożycia owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga. Dawniej Adam i Ewa też spożyli owoc z drzewa poznania dobra i zła, ale wtedy doprowadziło ich to do śmierci, której poddani zostali wszyscy ludzie. Śmierci, z której wykupił ludzi Chrystus na drzewie krzyża. W Raju było także drugie drzewo i było to drzewo życia i miało ono być zapewnieniem nieśmiertelności. Jednak po upadku człowiek utracił dostęp do tego drzewa i został on zabezpieczony przez ognisty miecz. Dopiero Chrystus sprawił przez swoją mękę, że na nowo ludzie mogą spożywać z niego owoce. Dlatego ,,błogosławieni, którzy płuczą swe szaty [we krwi Baranka], aby władza nad drzewem życia do nich należała i aby bramami wchodzili do Miasta”.