Kiedy wszyscy bracia wyjechali do swoich domów, nasz kurs, tj. 4-ty, wraz z ojcem Rektorem wyruszył na Podkarpacie. Naszym celem była Strachocina, miejsce gdzie urodził się św. Andrzej Bobola i gdzie mieliśmy bazę wypadową. Pierwszego dnia ruszyliśmy zdobywać Bieszczady, a konkretniej ich najwyższy szczyt – Tarnicę. Niestety nie udało się dojść na sam szczyt z powodu słabych warunków pogodowych, lecz i tak byliśmy zadowoleni. Kolejnego dnia, w środę, zwiedzaliśmy Przemyśl. W tamtejszym radiu diecezjalnym byliśmy nawet krótko w eterze, mówiąc parę słów o sobie. Pod koniec dnia słuchaliśmy w strachocińskim kościele historii o św. Andrzeju. Następny dzień miał nieco słabszą pogodę, dlatego wybraliśmy się do Polańczyka nad Zalew Soliński. Podziwialiśmy zamarznięte jezioro i tamę. Po drodze zatrzymaliśmy się w Zagórzu, oglądając ruiny kościoła karmelitów. Ostatni dzień, piątek, był dniem powrotu. Chcąc go jednak jeszcze wykorzystać zajechaliśmy do Dukli, miejsca narodzin i życia pustelniczego św. Jana z Dukli. Odwiedziliśmy także nasze franciszkańskie kościoły w Krośnie i Jaśle.
br. Kamil M. Piotrowski