Brat Mikołaj

Tak zwana seminaryjna „akcja Mikołaj” trwa. Bracia naszego seminarium wyjeżdżają do podopiecznych naszych duszpasterstw, by obdarować ich radością.

Za zebrane ofiary w parafiach naszych Dobrodziejów kupujemy drobne upominki, owoce, słodycze, wypieki – pakujemy to wszystko w seminaryjnego busa, przebieramy jednego brata za św. Mikołaja i ruszamy do Domów Dziecka i Domu Pomocy Społecznej. Tam modlimy się, śpiewamy kolędy, dzielimy się opłatkiem, rozdajemy prezenty i świętujemy. Sporo emocji wzbudza rozpoznanie, kto jest tegorocznym Mikołajem – dzieciom często się to udaje. Wiedzą dzięki temu, że obdarowują ich konkretni ludzie – bracia franciszkanie. My wiemy natomiast, że to dzięki Wam – naszym Dobrodziejom, możemy oglądać uśmiech na ich twarzach. Z serca Wam dziękujemy.

„Mikołaj” odbywa się też bardziej miejscowo: w sąsiednim Szpitalu Chorób Płuc i w naszym domu w ramach duszpasterstw Osób Niesłyszących i Osób Specjalnej Troski im. Bł. O. Rafała Chylińskiego.

Chłopczyk podchodzi do mnie i chce mi powiedzieć coś na ucho. Słucham. „Bracie, fajne prezenty.”